Centralny Port Komunikacyjny, PKP Polskie Linie Kolejowe oraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wkraczają w falę inwestycji, które będą motorem polskiej gospodarki w najbliższych latach.
Tylko spółka CPK zamierza wydać ponad 131 mld złotych w celu sfinansowania Kolei Dużych Prędkości, a także nowego centralnego lotniska oraz inwestycji towarzyszących, w tym dróg. – To są środki w dużej mierze budżetowe, ale jest też finansowanie dłużne. Mamy na biegu postępowania i kontrakty o wartości 4 mld złotych. Tylko w tym roku będziemy kontraktować zadania o wartości 30 mld złotych. Także nabieramy tempa – przypomniał dr Filip Czernicki, prezes zarządu CPK w trakcie debaty otwarcia podczas Kongresu Infrastruktury Polskiej 2025, który odbywa się w warszawskim The Tides.
– Ogłaszaliśmy niedawno rozpoczęcie dialogu konkurencyjnego na wybór wykonawcy dla terminala lotniska. Mówimy tutaj o wartości zamówienia powyżej 5 mld złotych, ale wraz z wszystkimi branymi pod uwagę opcjami to może być nawet kilkanaście miliardów złotych. Wcześniej przedstawiliśmy plan zamówień na ten rok, a po wakacjach ogłosimy plan na kolejny rok i następne. Tych zadań jest coraz więcej. Wszystko po to, aby branża miała czas na przygotowanie się do tych postępowań – zapowiedział Czernicki.
Imponujące plany realizuje wciąż Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Do 2030 roku, z perspektywą do 2033 roku, powstanie bowiem 8000 km dróg krajowych i autostrad. – Realizując inwestycje bazujemy przede wszystkim na rządowym planie budowy dróg i autostrad oraz budowy 100 obwodnic. Planujemy wydawać rocznie do 20 mld złotych. To pozwoli wykonać założony przed nami cel. To oznacza również stabilność i przewidywalność branży, która jest dla nas bardzo istotna z punktu widzenia zamawiającego, jak i z punktu widzenia wykonawcy, żebyśmy mogli sobie zaplanować te wszystkie inwestycje i odpowiednio je realizować. Nie robimy tego na "łapu capu", ale mamy wszystko przemyślane i zorganizowane – podkreślił Paweł Woźniak, p.o. Generalnego Dyrektora, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.
Średnio 16 mld złotych rocznie zamierzają wydawać PKP Polskie Linie Kolejowe. – Mamy kilka źródeł finansowania. Głównym są środki unijne i budżetowe z krajowego funduszu kolejowego – wyjaśnił Rafał Banaszkiewicz, dyrektor i pełnomocnik zarządu ds. przygotowania inwestycji, PKP PLK.
– Jeżeli mówimy o CPK, to musimy pozyskać środki na punkty styczne. W zakresie 2034 roku mówimy o kilkudziesięciu miliardach. Mówimy tutaj o przebudowie węzła poznańskiego i wrocławskiego, gdzie wjedzie KDP. To są aglomeracje ściśle związane z CPK – dodał Banaszkiewicz.
Czy wykonawcy poradzą sobie z czekającymi ich wyzwaniami? – Dużo bardziej boję się dołków inwestycyjnych niż górek. Przerwa inwestycyjna, z którą ostatnio się mierzyliśmy, doprowadzi do kumulacji inwestycji w najbliższym czasie. Pytanie jak na to jest przygotowana administracja publiczna, zwłaszcza w zakresie wydawania pozwoleń i planowania. Musimy konsekwentnie wyciągać wnioski, zwłaszcza w w przypadku waloryzacji kontraktów – zaznaczył Wojciech Trojanowski, członek zarządu STRABAG.
– Górki inwestycje są jak Yeti. Wszyscy o nich rozmawiają, ale nikt ich nie widział. Ja takie widziałem może dwie, maksymalnie trwające po dwa, trzy miesiące. Weźmy się do roboty i nie zostańmy w sferze Yeti – zaapelował Rafał Leszczyński, prezes zarządu KZN Bieżanów.
– Wymyślamy nowe biznesy, wdrażamy nowe produkty i wchodzimy na nowe rynki. Weszliśmy 20 lat temu w rynek tramwajowy, który teraz praktycznie zamarł. Kluczem jest fundusz kolejowy. Trzeba przejść z poziomu deklaracji na poziom finansowania – dodał Leszczyński.
Fala inwestycji to również wyzwanie dla ubezpieczycieli sektora budownictwa i nieruchomości. – Z jednej strony przed nami długo wyczekiwany okres, a z drugiej klęska urodzaju. Okres zapaści kolejnictwa jest już za nami. Przekaz z rynku był jasny: brak nowych projektów. Nagły wzrost tych projektów, sprawi, że ubezpieczyciele będą bardziej selektywni i koszt takiego świadczenia na pewno wzrośnie. Kluczowa jest kwestia zmiany podejścia zamawiających i dostosowanie się do warunków panujących na rynku – uważa Michał Ilkiewicz, Dyrektor Sektora Budownictwa i Nieruchomości, GrECo Polska.
Anna Łopaciuk, dyrektor ds. inwestycji infrastruktury transportu w Banku Gospodarstwa Krajowego, ma nadzieję, że nowe przetargi będą widoczne na rynku. – Przed nami jedna z ostatnich górek inwestycyjnych i mam nadzieję, że tym razem mocniej postawimy na kolej, bowiem program dróg powoli zmierza w fazę końcową. Rynek finansowany dla spółek krajowych jest ograniczony. Problemy, które pojawiają się na poziomie wykonawstwa, przerzuca się na sektor finansowy. To obciąży sektor bankowy. Musimy wziąć również pod uwagę perspektywę sektora finansowego – ostrzega Łopaciuk.
Optymistą, ale umiarkowanym jest Artur Popko, prezes zarządu Budimeksu. – Mamy spadek o 4,4 proc. produkcji montażowej. Postępowań było bowiem mniej, a potencjał jest znacznie większy. Pragniemy przyspieszyć ten proces przetargowy – stwierdził Popko. Gdzie dostrzega problem? – Składamy oferty o bardzo niskiej wartości, a to może utrudnić realizację tych przetargów – dodał prezes zarządu Budimeksu.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.